Dziś będzie o kolczykach :)
Zacznę od końca, a było to tak:
Mam 3 własne córki, ale mam też 2 tak samo własne. Moje chrześnice kochane :* Dla mojej najstarszej pociechy zrobiłam kolczyki. Kocha ona kolor błękitny, ale jak to bywa z zakupami przez internet kryształki swarovskiego, które zamówiłam okazały się kobaltem. Zatem będzie kobalt :) Małe wkrętki w uszy ze wzoru Weroniki Kaczor.
Chrześnica moja ma starszą siostrę, która lubi fiolet. Nie żebym się powtarzała, ale tym razem kryształki okazały się lekko fioletowym różem. Zatem stały się takimi wkrętami na podstawie tego samego wzoru.
Obie pary wkrętów są zamontowane na srebrnych sztyftach :)
A teraz cofam się bardzo do tyłu :) Kolczyki dla mojej sąsiadki. Najpierw zrobiłam dla niej bransoletkę, ale nie zdążyłam jej zrobić zdjęcia. Wzór z kolczyków jest powtórką wzoru z bransoletki- była cieniowana hematytowo-srebrna wsuwana przez dłoń :)
Teraz coś dla fanów olbrzymich kolczyków. Te kryształki o głębokiej niebieskości oplotłam koralikami myiuki oraz toho. Pogoda jest jaka jest dlatego zdjęcia też są jakie są :)
Jeszcze takie tam kobaltowe. Uważam je za udane nie do końca, ale przecież nie wszystko i nie zawsze musi wychodzić ;)
I na koniec olbrzymy, które urywały uszy. Pokażę je tylko, ponieważ zostały już rozmontowane i zrobię z nich jakieś coś :)
Pozdrawiam ciepło wszystkich tu zaglądających. Sztokrotka :)
Wysyp cudeniek!
OdpowiedzUsuńDziękuję, bez Twojego wzoru byłoby aż 2 pary kolczyków mniej :)
UsuńPiękne prace <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCudowności, w szczególności te ostatnie, kryształkowe koraliki:)
OdpowiedzUsuńOstatnie kolczyki były dla mnie za ciężkie, dlatego już przerobiłam je na trochę inne- niedługo je pokażę ;)
Usuń