Piszę o tym, żebyście od razu wiedzieli Kochani o tym, że na kolejną inspirację nic nie przyszykowałam.
Ale do dzisiejszej sprawy. Mam naszyjnik. Miał być bardziej bogaty, ale wyszedł taki, bo czas gonił :)
Na szczęście na szyi się dobrze prezentuje :)
Naszyjnik to kryształki chińskie, czeskie oraz rivoli swarovskiego ubrane w koraliki. Formę nadałam koralikami różnej wielkości wplecionymi w herringbone.
Ujęcie na detale.
Jeszcze pochwale się zabeczeniem plecków. Zawsze obawiam się, że sreberko zejdzie z tyłu kryształków, dlatego oprawiam je po całości. Te większe mają plecki podklejone super suede, a całość trzyma obręcz z koralików. te mniejsze w całości zapuszkowałam w koraliki :)
Zdjęcie na ludziu :)
Na koniec zachęcam jeszcze do obejrzenia całego albumu, który jest TU.
A jeśli praca moja się podoba, to można zostawić dla mniej swojego like TUTAJ :)
Pozdrawiam serdecznie Sztokrotka :)
Ale śliczne. Na bogato ale nie pozbawione delikatności...
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) taki właśnie miał być: bogaty, ale żebym mogła go nosić nawet na co dzień :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNa człowieku prezentuje się niesamowicie:) a herringbone dodaje mu szyku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ten herringbone trochę nerwów mnie kosztował :)
Usuń