środa, 19 kwietnia 2017

Holandia

Pierwsze skojarzenia z Holandią to oczywiście tulipany :), rowery i wiatraki. Ja chciałam znaleźć coś nieoczywistego, a jednak bardzo holenderskiego. Jest w Holandii takie miejsce, gdzie w strojach tradycyjnych nosi się motyw zeeuwse knoop. Dziś motyw ten jest dość popularny i używany nie tylko w biżuterii, ale nawet jako forma do placków :)




Nie powiem, że o Holandii pisze tak bez przyczyny. Oczywiście jest przyczyna i jest nią konkurs Royal- Stone:) 
A teraz zrobię z siebie lenia i po prostu wkleję tu opis mojego zgłoszenia konkursowego, bo w zasadzie opisałam tam wszystko co chciałam :) (a mąż powiedział, że myślał, że to tylko zgłoszenie, a nie wypracowanie ;) )

Jedna z prowincji Holandii nazywa się Zelandia. Bardzo charakterystyczną biżuterię noszą tam nie tylko kobiety. W zasadzie zaczęło się od mężczyzn, bo właśnie oni nosili przyszyte do ubrań guziki, które dziś noszą nazwę Zeeuwse Knoop. 


Zeeuwse Knoop- guzik. Źródło zdjęcia


Kształt tej tradycyjnej męskiej ozdoby kobiety przeniosły do damskiej biżuterii i stworzyły Zeeuwse Bloedkoralen (naszyjnik z korali z centralnym elementem w kształcie guzika). Tu przepiękna pani w tradycyjnym stroju i w koralach oczywiście :) 


Źródło zdjęcia


Jak wygląda Zeeuwse Knoop? Jest to jedna większa półkula otoczona wiankiem, a wokół niej znajdują się mniejsze półkule także otoczone wianuszkiem.. Całość zamknięta jest w okrągłym kształcie.
Układ tej tradycyjnej ludowej ozdoby przeniosłam do mojej pracy, w której centralnym elementem jest zawieszka wykonana haftem koralikowym.







Jako nośnik wysupełkowałam naszyjnik z howlitów oraz hematytów.




Całość dopełniłam chwostem ubranym w czapeczkę wykonaną na podstawie tutorialu Persian Nihts




Naszyjnik ma odpinany chwost oraz zawieszkę, a sprytna konstrukcja pozwala na zmianę nośnika i daje możliwość noszenia na kilka sposobów.






Mam wielką ochotę napisać jeszcze o tym, że o statusie społecznym mówiła ilość sznurów korali w naszyjniku. W tym moim jest korali w liczbie zero, więc już znacie mój status społeczny ;)
Naszyjnik jest w moich ulubionych turkusach i brązach. Uznałam, że nawiązałam do tematu w odpowiedniej ilości formą, więc kolorystycznie stworzyłam coś, co będzie mi miło nosić :)










Na koniec jeszcze link do albumu konkursowego i moja praca widniejąca w nim :)
Jeśli naszyjnik się Wam podoba to liczę na wasze głosy. Wystarczy kliknąć w zdjęcie i oddać swój głos w postaci like :)




Napisałam tyle, choć mam lenia i miałam napisać mało :)
Pozdrawiam Was ciepło Sztokrotka :)

2 komentarze:

  1. Piękne kolory, również moje ulubione :) wszystko ze sobą świetnie współgra:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) nie ma to jak kolorystyczna bratnia dusza :)

      Usuń