Gdy pierwszy raz widziałam film, na którym zdolne ręce łączyły koraliki w caprice pomyślałam,że to nie dla mnie- tyle roboty. Praca okazała się przyjemna i odprężająca. Może dlatego, że dzieci spały i miałam spokój? Nie obyło się bez problemów, ale mimo nie idealności jestem z niej zadowolona do tego stopnia, że się pochwalę :)
Do pracy nad moja caprice korzystałam z tutorialu p. Anety.
Pozdrawiam Sztokrotka :)
Śliczna , w przepięknie błyszczących kolorach
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo podobają mi się caprice. Twoja wersja jest bardzo elegancka. Super!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietna, podziwiam tym bardziej, że sama jeszcze nie zdecydowałam się za nią zabrać:)
OdpowiedzUsuńPolecam pracę z caprice, tylko wydaje się ciężkim orzechem do zgryzienia. Ostatecznie sprawia frajdę i błysk :)
UsuńŚwietna, pięknie musi błyszczeć na ręce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, faktycznie błysk jest od niej duży ;)
Usuń